Jest rzeczywiście biała, znaczy białe są belki, z których jest zbudowana. Biała, bo też leży na terenie dzielnicy Rzeszowa – Białej. Wnętrze bardzo przytulne i ciepłe, ponieważ takie odczucie daje właśnie drewno, piękne zdobienia, na piętrze szafa z książkami i zapraszające do odpoczynku fotele.
Kiedy trafiłam tu pierwszy raz zachęcona tak naprawdę nazwą i kuszona poznaniem nowego miejsca kulinarnego w Rzeszowie, zastanawiałam się nad atmosferą i tym, co zobaczę w menu. I od tamtej pory wracałam tu już kilka razy. Karczma przy ul. Sikorskiego 182 to drewniany, sporych rozmiarów dom wciśnięty pomiędzy domy mieszkalne, który dość łatwo „przegapić” jadąc w stronę Tyczyna. Wnętrze zachęca, a menu czaruje przede wszystkim tradycyjnym jedzeniem, propozycji w sam raz, co oznacza, że przygotowywane są na bieżąco.
Zupy rozpoczynają się tradycyjnie: pyszny rosół z makaronem, choć uśmiecha się również z karty i żur podkarpacki, i gulasz… i pomidorowa. Dania główne to choćby świetne bitki schabowe w sosie kurkowym, czy kotlet de volaille, ale smaczne są także placki ziemniaczane z sosem borowikowym, czy gulaszem prawdziwie myśliwskim. A bogaty wybór pierogów powoduje, że chciałoby się spróbować wszystkich, od ruskich, poprzez pierogi z soczewicą, kapustą kiszoną, suszonymi grzybami i to wszystko polane delikatnym sosem śmietanowym, po te z kaszą gryczaną i kapustą kiszoną z lekko zakwaszonym sosem śmietanowym. Oczywiście menu to też naleśniki i racuchy w kilku odsłonach, ryby, sałatki, menu dla dzieci, bogaty zestaw surówek i dodatków do dań głównych. Bo fajnym rozwiązaniem jest możliwość komponowania samemu dań, bez proszenia o wymianę propozycji.
Na koniec oczywiście coś słodkiego…, np. szarlotka na ciepło z lodami i bitą śmietaną i kawa… Pysznie.
Karczma Biała to fajne miejsce na nie tylko niedzielny obiad, ale też na różne spotkania i uroczystości. Miła obsługa, wnętrze z atmosferą i jedzenie. Smaczne, proste, bez „dziwnych udziwnień”, kiedy nie wiadomo czy na talerzu mamy schabowy, czy wariacje na jego temat. Bo schabowy ma być schabowym, pierogi pierogami, a pomidorowa pomidorową. Tak więc smacznego w Białej Karczmie.
Izabela Fac, dziennikarz nie tylko kulinarny