Krośnieńska „Weranda” zaprasza

Jest takie miejsce w Krośnie, którego nie można przeoczyć. Chociaż znajduje się przy ulicy, jakich wiele w polskich miastach, nic szczególnego i oryginalnego. Ale to miejsce jest szczególne i oryginalne. Słowo weranda kojarzy się z czymś miłym, smacznym, kolorowym i słonecznym. I ta „Weranda” krośnieńska przy ulicy Piłsudskiego 45 taka właśnie jest.

Restauracja śniadaniowo – lunchowa to już zabrzmiało interesująco i smacznie. Miejsce polecone przez jedną z Krośnianek okazało się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Samo wnętrze przytulne, z kredensem, stolikami i krzesłami jak u babci, słoiczkami z miodem, owocami, kwiatami, wieńcami z ziół pod sufitem. No po prostu aż zaparło dech, poczuć się można było jak w domu.

I jedzenie, smaczne, pyszne, można podglądać jego powstawanie. Na pewno właścicielki w jego przygotowanie wkładają serce i pasję. Bo to co potem ląduje przed nami jest niewątpliwie smaczne, podane z gustem, pięknie i ….aż szkoda burzyć ten porządek na talerzu. Patrząc na menu to już warianty podawania jaj powoduje, że chciałoby się spróbować wszystkiego. Ale cóż, następnym razem kolejne degustacje. Na razie wspominamy pobyt, wygląd potraw i smaki.

Warto naprawdę odwiedzić „Werandę”. Bo przekraczając jej próg zanurzamy się w zupełnie innym świecie. Smacznym, pachnącym i – patrząc na wystrój pomieszczenia – świata naszego dzieciństwa, którego najczęściej już nie ma. Ale jest „Weranda”.

Smacznego!  

Podobne wpisy