Mieć wielkie sny….
Był 1995 rok. Pierwszy daleki wyjazd, już nie Bułgaria, czy Węgry, ale dalej, daleko dalej, na Zachód. Ale ja na początku wcale nie chciałam jechać. Bo miałam jechać z koleżanką, a ona zrezygnowała, więc i ja nie. Koniec kropka, nie przekona nikt. Ale jak to w życiu, nie powinno . . .